ZNP: Czy ktoś nas wysłucha?

technikum

fot. google.com

Kilka dni temu za pośrednictwem naszej strony internetowej informowaliśmy Was o planach Zarządu Powiatu Myśliborskiego, który chce przenieść Technikum do budynku przy ulicy Zachodniej w Dębnie. Tymczasem na stronie internetowej Związku Nauczycielstwa Polskiego możemy przeczytać artykuł poświęcony tej sprawie.

„Kiedy na początku marca dowiedzieliśmy się, że Zarząd Powiatu w skład, którego wchodzi pięć osób (Arkadiusz Janowicz, Danuta Patkowska, Andrzej Potyra, Urszula Sawicka, Wojciech Wojtkiewicz) planuje zabrać naszej szkole budynek przy ul. Mickiewicza tłumacząc to sytuacją demograficzną, poczuliśmy się zdradzeni i okradani. W tym budynku mieści się siedziba Technikum, którego uczniowie mają tam pracownie niezbędne do odbywania zajęć praktycznych oraz zdania egzaminu zawodowego. Nasza szkoła, to 70 lat tradycji (w przyszłym roku obchodzimy jubileusz), a uczniowie Technikum stanowią obecnie 1/3 uczniów uczących się w zespole. Zarząd wpadł na pomysł, że pracownie zawodowe, biblioteka i sale lekcyjne zostaną przeniesione do budynku przy ul. Zachodniej. Koszt utrzymania budynku przy ul. Mickiewicza to 80 tys./rok, przy czym subwencja oświatowa wystarcza praktycznie na utrzymanie obu budynków szkoły (brakuje 13 tys.). Koszt przeniesienia szkoły do jednego budynku to setki tysięcy złotych. Szczególnie zważywszy na dostosowanie pomieszczeń do standardów budowlanych i sanitarnych pracowni technologicznych (projekty, instalacje, wentylacja, ogrzewanie, itp., itd.). Wyłączenie części sal powodujące zagęszczenie w budynku przy ul. Zachodniej, to niewątpliwe minusy takiej koncepcji. W protokole z posiedzenia Zarządu (nr 13/2015 dostępnym w BiP, z którego dowiedzieliśmy się o całej sprawie!) budynek ma być przeznaczony na sprzedaż. Genialny pomysł, szczególnie, że w mieście mamy już takie budynki, których jakoś nikt nie chce kupić. Budynek szkoły jest w dobrym stanie technicznym i odpowiednio wyposażony. „Ptaszki ćwierkają”, że wcale nie ma on zostać sprzedany a jedynie przekazany za symboliczną złotówkę na szeroko pojęte cele oświatowe. Kosztem naszych uczniów?! Kto na tym skorzysta? W głowie się nie mieści, że to my mieszkańcy Dębna wybieraliśmy ludzi, którzy teraz podejmują decyzje niekorzystne dla Dębna i jego mieszkańców.

Postanowiliśmy działać. Na prośbę członków ZNP spotkaliśmy się 10 marca br. z panem Starostą Arkadiuszem Janowiczem. Nie czuliśmy się jednak usatysfakcjonowani. Jedyny wniosek ze spotkania był taki, że mamy czekać na decyzję Zarządu ok. trzy tygodnie. Zdecydowaliśmy się nie poddawać i działać. Wystosowaliśmy pismo do Rady Powiatu, w którym podaliśmy swoje rzeczowe argumenty za utrzymaniem budynku. Spotkaliśmy się z członkami Komisji Oświatowych w Gminie i w Powiecie. Nasza sytuacja zaskoczyła wiele osób. Okazało się, że radni powiatowi (członkowie komisji) nie wiedzieli nic na ten temat, czyli o przyszłości naszej placówki oświatowej decydował sam Zarząd: „Zarząd Powiatu podjął decyzję o rozpoczęciu procedury wyłączenia z użytkowania budynku mieszczącego się przy ul. Mickiewicza 33 w Dębnie należącego do Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 1 w Dębnie i przeznaczenia go do sprzedaży.” (cytat z protokołu nr 13/2015).  Wierzyliśmy, że o tej ważnej dla naszej szkoły i miasta decyzji należy poinformować wszystkich radnych, więc postanowiliśmy uczestniczyć w sesji Rady Powiatu dnia 23. marca br. Przed sesją Prezeska Oddziału ZNP w Dębnie pani I. Borysewicz zadzwoniła w naszym imieniu do Przewodniczącego Rady Powiatu – pana Ferdynanda Łukasika z prośbą o udzielenie głosu w interesującej nas sprawie. Przed rozpoczęciem posiedzenia do Przewodniczącego wpłynęło oficjalne pismo, w którym zgłosiliśmy chęć zabrania głosu w punkcie „sprawy różne i interpelacje”. Wydawało nam się, że w demokratycznym kraju każdy może zostać wysłuchany, jednak zostaliśmy bardzo rozczarowani. Po trzech i pół godzinie naszej obecności na posiedzeniu nie pozwolono nam zabrać głosu! Mało tego radni, którzy zgłaszali mandatem chęć złożenia wniosku, żeby nas wysłuchać, zostali zakrzyczani i niedopuszczeni do głosu. Choć telewizja TVB24 nie pokazała tego faktu dokładnie, w swoim sprawozdaniu z posiedzenia widać na końcu zamieszanie wywołane naszą interwencją (polecam relacje na YouTube – koniec części 3, link https://www.youtube.com/watch?v=VnWpwI_hOQo). Pozostało nam jedno, nagłośnić sprawę społeczności lokalnej. Przygotowaliśmy artykuł, który rozesłaliśmy do gazet i opublikowaliśmy na Facebooku (oto jego treść, zamieszczone obok).

reklama

…. nasze pismo ….

Zarząd w osobie pana Janowicza zapewnia, że szkoły nikt nie zamyka, to tylko jeden budynek mniej, jednak taka decyzja jest bardzo szkodząca naszej szkole. Już w poprzednich latach, dzięki działaniom pana Tadeusza Grabskiego – dyrektora COFA (Centrum Obsługi Finansowo Administracyjnej przy Starostwie Powiatowym), który ma złe zdanie o naszej szkole, a w szczególności o pedagogach, o czym raczył publicznie nadmienić w trakcie spotkania Komisji Oświatowej, nabór był bardzo ograniczony. W trakcie roku szkolnego (październik) wymuszał on zmiany grupowania klas w trakcie lekcji języków obcych. Klasy mające 25 i więcej uczniów trzeba było dzielić na grupy, które z kolei tworzyły grupy międzyklasowe mające nie więcej niż 24 uczniów (zgodnie z prawem a jakże, ale całkiem nieracjonalne!). Boimy się o tegorocznych kandydatów do naszej placówki. Obecna sytuacja na pewno jej nie służy. Mimo zapewnień, że szkoła działa sprawnie i będzie działała pogłoski o zamknięciu szkoły krążą wśród mieszkańców. Szkoła ma naprawdę bogate osiągnięcia, nasi absolwenci są cenieni na rynku pracy, mamy bardzo wysoką zdawalność matur, o czym można się przekonać w raportach CKE! Tak jak pisaliśmy w piśmie – musimy wspólnie walczyć o przyszłość młodego pokolenia, bo zostaniemy bez szansy rozwoju. Młodych ludzi w miejscu zamieszkania trzyma praca i edukacja dzieci. Z pracą już jest źle, jaki los czeka edukację? Zwracamy się do wszystkich o wsparcie. Chcielibyśmy podkreślić fakt, że robimy wszystko, żeby budynku nie oddać i nie ponosić niepotrzebnych kosztów przeniesienia, przy tak dramatycznej sytuacji finansowej powiatu. Mamy nadzieję na rozwój szkoły, a szkolnictwa zawodowego w szczególności. To nasi absolwenci stanowią filar pracowniczy miejscowych zakładów pracy.”

Członkowie Ogniska nr 5 ZNP w Dębnie